Trzy krakowskie kluby w Ekstraklasie – futbolowa rewolucja pod Wawelem
Wyobraźmy sobie tabelę Ekstraklasy, w której obok Legii, Lecha, Jagiellonii, Górnika itd. mamy aż trzy drużyny z Krakowa: Cracovię, Wisłę i Wieczystą. Derby przy Kałuży, derby przy Reymonta i nowy, gorący rywal z ulicy Chałupnika. To nie byłby zwykły sezon – to byłby piłkarski eksperyment, którego Polska jeszcze nie widziała.
Tradycja i sukcesy
Kraków ma w piłce nożnej ogromny dorobek:
Wisła Kraków – 13 tytułów mistrza Polski, 4 Puchary Polski, dziesiątki występów w Europie.
Cracovia – 5 mistrzostw Polski, najstarszy klub w kraju, ikona historii futbolu.
Garbarnia Kraków – mistrz Polski z 1931, obecnie 4. liga.
Wieczysta Kraków – raczkujący przyszły gigant futbolu z ogromnym zapleczem finansowym.
Hutnik Kraków – brązowy medalista Ekstraklasy z 1996, aktualnie występuje w II lidze.
Wawel Kraków – srebrny medalista mistrzostw kraju z 1953, dziś B klasa.
W sumie to 19 mistrzowskich tytułów w jednym mieście, dzięki czemu Kraków jest najbardziej utytułowanym piłkarskim miastem Polski – wyprzedzając Warszawę (15 Legii i 2 Polonii).
W przyszłym sezonie być może uda się zobaczyć 3 z powyższych zespołów w Ekstraklasie! Byłaby to pierwsza taka sytuacja w historii, a polska piłka symbolicznie przeniosłaby się do miasta Królów.
Geografia derbów
Krakowskie stadiony dzieli tyle, co… kilka przystanków tramwajem:
Cracovia (ul. Kałuży 1) ↔ Wisła (ul. Reymonta 20) – ok. 700 metrów.
Cracovia ↔ Wieczysta (ul. Chałupnika 16) – ok. 4,4 km.
Wisła ↔ Wieczysta – ok. 4,5 km.
W praktyce oznacza to, że trzy ekstraklasowe kluby byłyby skoncentrowane w promieniu zaledwie kilku kilometrów. To rzadko spotykane nawet w Europie. W Turynie czy Mediolanie stadiony dzieli podobny dystans, ale Kraków mógłby przebić te przykłady pod względem intensywności derbowych emocji – szczególnie między Wisłą i Cracovią.
Zajrzyjmy w świat finansów
1. Kibice
Trzy drużyny w jednym mieście to walka o publiczność.
Wisła na stadionie przy Reymonta potrafi regularnie zgromadzić około 20 tysięcy kibiców.
Cracovia dostarcza emocje średnio 11–12 tys. fanów na żywo.
Wieczysta - na mecze przychodzi na razie kilkaset osób.
W teorii frekwencje powinny wzrosnąć przy grze w Ekstraklasie. Trzeba jednak pamiętać, że miasto może mieć problem z „przesytem” – w jeden weekend może odbyć się kilka meczów, a portfele kibiców i czas wolny nie są z gumy. Wtedy wybierane będą przede wszystkim najatrakcyjniejsze spotkania, a drużyny w gorszej formie mogą na tym ucierpieć.
2. Sponsorzy
Z jednej strony – trzy kluby to więcej powierzchni reklamowej i medialnych okazji. Kraków stałby się atrakcyjniejszym rynkiem. Z drugiej strony – sponsorzy musieliby wybierać, w kogo zainwestować. Może się okazać, że „tort” się podzieli, a nie powiększy. To spore zagrożenie szczególnie dla Cracovii, która obecnie dominuje na rynku sponsorskim dzięki regularnej grze w Ekstraklasie. Proporcje mogą się jednak odwrócić w przypadku 13-krotnego mistrza Polski za miedzą oraz młodego pretendenta kilka kilometrów dalej.
3. Miasto i infrastruktura
Organizacja zabezpieczenia meczów to ogromne koszty. Każde derby oznaczają setki policjantów, dodatkowe kursy komunikacji miejskiej i blokady dróg. Przy sześciu derbach w sezonie koszty dla miasta mogą wzrosnąć nawet kilkukrotnie w porównaniu z obecnym stanem.
Dodatkowo nie wiadomo, czy Wieczysta zdecydowałaby się na grę na stadionie jednego z rywali, czy w szybkim tempie rozbudowałaby swój własny obiekt do minimum wymagań Ekstraklasy. W przypadku rozbudowy miasto również musiałoby dołożyć swoją cegiełkę – chociażby w zakresie infrastruktury okołostadionowej i obsługi dni meczowych.
4. Media i transmisje
Plus finansowy jest oczywisty – derby sprzedają się świetnie. Telewizja, streamingi, prawa do transmisji – to wszystko generuje większe przychody, które kluby mogą reinwestować w rozwój.
5. Większe stężenie gwiazd
Rywalizacja zawsze przyciąga wielkie transfery. Trzy kluby w Ekstraklasie oznaczałyby więcej znanych piłkarzy i jeszcze większe zainteresowanie kibiców.
To w końcu szansa czy zagrożenie?
Cracovia i Wisła mają za sobą dekady tradycji i setki tysięcy wiernych fanów. Wieczysta wchodzi z rozmachem i pieniędzmi. Jeśli wszystkie trzy spotkają się w Ekstraklasie, Kraków może przeżyć piłkarską złotą erę, ale też trudne czasy rywalizacji o kibica i sponsora. Trudniejsze dla wszystkich może być utrzymanie się w tej samej lidze niż awans.
Jedno jest pewne: w takim scenariuszu cała Polska patrzyłaby na Kraków. Bo nigdy wcześniej tak wiele derbowych emocji nie było skumulowanych w jednym mieście – i to na tak małej przestrzeni.